6/20/2016

Internet Friends.

If. Cóż to takiego?
Internet Friends (Jakby ktoś nie wiedział).
Myślę, że to jedna z najlepszych rzeczy jaką może dać nam internet. Mimo, że niektórzy są fałszywi, to większość osób jest zraniona, odrzucona od życia. Inaczej nie wgłębialiby się w internet. Powiem na moim przypadku.
Internet stanowił małą część mojego życia, dopóki nie zostałam potraktowana, tak jak zostałam przez moich "przyjaciół" w prawdziwym życiu. Wtedy totalnie internet stanowił dla mnie 99% wszystkiego. Zagłębiałam się, myślałam, że tutaj nie będzie cierpienia ani nikt mnie nie zrani. Błędne myślenie. Zostałam zraniona dużo razy i wiem, że zostane jeszcze nie raz. Trafiałam na nieodpowiednie osoby. Teraz gdy nauczyłam się, że życie to nie bajka to inaczej patrzę na osoby. Mam mega dystans i ciężko o moje zaufanie. Jednak koniec o mnie, to miało być o if,haha.
Osoby te,według mnie zastępują naszych prawdziwych przyjaciół i chyba nie ma osoby, która by się z tym nie zgodziła.
Moich if poznałam w dosyć ciekawy sposób.
Jednego z nich poznałam w sumie przez moją głupotę. Było po Wielkanocy w 2015 roku i mega nam się nudziło z moją znajomą i szukałyśmy chłopaków to podrywania,tak,do podrywania.
I było już z 300 ich i ja jak to ja postanowiłam napisać do kilku i napisałam do Bartka, że ma super iPhon'a i że mam takiego samego, to nie przypadek, hehe. Później pisaliśmy dużo.W czerwcu urwał nam się kontakt. Później w wakacje znowu pisaliśmy i tak zostało do dziś.
Pozdrawiam Go serdecznie i buzi,haha!!!

Teraz opowiem o historii która będzie dosyć śmieszna, bo poznałam go przez aska jakoś ok. 3 miesiące temu.Polubił mi kilka odpowiedzi i weszłam w jego profil i czytałam przez ok. miesiąc i zobaczyłam jakąś tam odpowiedź że można do niego pisać, to ja jak to ja napisałam. I jakoś kontakt mamy i mega mu ufam, wiem że w razie potrzeby mogę się wyżalić, nawet jeśli chodzi o muchę latającą po moim pokoju i zawsze mnie pocieszy, chociaż nie jest śmieszny
Pozdrawiam również Go i buski!!!!

I najważniejsza osoba chyba z nich wszystkich jakby nie patrząc, bo jest najbliżej mnie ( nie, nie chodzi o kilometry :)) ) i chyba najbardziej wyczekiwana przez Was.
Agnieszkę poznałam przez TC, w sumie konfe którą założyliśmy miesiąc wcześniej. Szczerze mówiąc nigdy nie przepadałam za Agnieszką, bo wydawała się być wredna. No cóż, pozory mylą mordeczki!!!
Więc pisałam dużo z Agnieszką przez TC i jak był to urwałyśmy kontakt.Jakoś tydzień po obozie znowu odnowił nam się. Już wtedy wiedziałam,że kocham Ją mega mocno i nie wyobrażam sobie bez niej mojego nudnego życia. Gdy się z nią spotkałam czułam się najlepiej na świecie i dziękowałam z całego serca rodzicom, że wzięli i zawieźli do Gdańska.Czuje, że nasza przyjaźń przetrwa wszystko, obiecała mi to w końcu, haha. Jednak po tym jak odjechała moje serce zostało złamane. Tyle czekałyśmy na te mniej/więcej 10 godzin i czuję, że wykorzystałyśmy je w pełni, mimo ponad 500 km. Szczerze? Po tym jak ją spotkałam, płakałam przez następne 2 dni:). Nauczyłam się wtedy jednego, że jakbyśmy codziennie się widziały, albo raz w tygodniu to byśmy miały siebie dosyć, a tak to nasze spotkanie po 5 miesiącach było czymś pięknym.Nawet jak ją już przytuliłam to powiedziałam, że już jej nie puszcze, bo znowu stracę ją na długi czas i cały czas ją trzymałam, haha.
Mogłabym godzinami pisać jaka ona jest itp. ale jednak wiem jaka jest,jednak napisze tylko,dziękuje że przy mnie jest i po prostu za wszystko.
Kocham Cię mocno i całuje, jeszcze tylko 6 dni i się zobaczymy!!!!
(ps. nie, nie jestem homo, ale Aga jest dla mnie ważna, żeby nikt się nie czepiał! XD )

Jest jeszcze jedna osoba, bez której nie dałabym rady i ostatnio się zbliżyłyśmy do siebie, więc jest to Liberska. Może nie jest moją jakąś wielką if czy coś, ale chce jej w tym poście podziękować, tak jak reszcie osób np. Kłoda Team, Radgowskiej, Rybińskiej i mojemu pokojowi na TC letnim, że są zawsze, bo bez nich byłoby mega nudno.

Więc chyba tyle o moich if, bo więcej nie ma co pisać, haha. Leżę z 38,2* gorączki i przepraszam za jakiekolwiek błędy.
Pozdrawiam osoby jakie wytrzymały do końca i kocham!!!

1 komentarz:

  1. AAA jeju kocham czytać takie ,,historie" o if�� sama nie wyobrazam sobie juz bez nich życia��

    OdpowiedzUsuń